niedziela, 7 kwietnia 2013

Niedzielny spacer + żegnajcie, słoneczniki

Zaczęłam od słoneczników. Jeszcze się nauczę machać tymi kredkami, przestaną mi fikać, na razie raczej gnioty, chociaż rysowało się fajnie:




Pisakiem jakoś sprawniej idzie:


Potem na spacer do Parku Sołackiego:
Koncepcja naprędce: to co bliżej brązowe to co dalej niebieskie


Brak specjalnej koncepcji, ale doszła jeszcze kredka:


Ha! Koncepcja to co oświetlone niebieskie, to co w cieniu - brązowe!
I na końcu pisakiem!



ta sama koncepcja z modyfikacją - pisak na początku, tusz potem...



I potem do miasta coś zjeść, na koniec jeszcze fara od zadu w oryginalnym jak na farę zestawie kolorystycznym:



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz