środa, 17 kwietnia 2013

Galeria napotkanych

Dziewczyna przyuważona na Moście Teatralnym 13 kwietnia, była w towarzystwie aczkolwiek towarzystwo było mniej barwne i nie zapamiętałam. Kolor kurtki (czy w ogóle była to kurtka?) - z głowy, bo wyleciało z mózgownicy.



I takie wersje wektorowe:


środa, 10 kwietnia 2013

Galeria napotkanych

 Dziewczyna  zauważona we wtorek, narysowana w czwartek, pokolorowana w piątek. Podobnie dziewczynka w żółtych butach poniżej.



Napotkany w niedzielę facet w Biedronce, narysowany z pamięci w środę.


wtorek, 9 kwietnia 2013

Ćwiczenia kolorystyczne w szopie - oblicza

Dobra, trzeba się wziąc i za to, chociaz z bólem to wklejam bo słabizna, ale może jak bedzie jakiś progres, to miło będzie spojrzeć (o jak fatalnie było...a teraz jak swietnie)

Założenie było, żeby przerysować fotke dość szybko, cele treningowe są tak jak przy pejzazykach czysto praktyczne, nie artystyczne.

Koniec usprawiedliwień:

AAAAAA! tragedia:) Piękna Szannyn chyba nie byłaby mi wdzięczna za krzywa brodę, smutne usta, rzeźnię na szyi i tepy wzrok.


50 minut na błękitnowłosą Kate.


Z hallamem foe strasznie się męczyłam, o wiele za długo, tak że odpuściłam sobie ciuchy itp. Tło było i tak zblurowane (tzn. na kadrze z filmu)
Podsumowując: nie jest dobrze.

na koniec dnia jakoś tak sam mi sie zaczał rysować drugi hallam:


Jakby taki mniej sztywny...W tym zestawie katastrof zdecydowanie najlepszy.



niedziela, 7 kwietnia 2013

Niedzielny spacer + żegnajcie, słoneczniki

Zaczęłam od słoneczników. Jeszcze się nauczę machać tymi kredkami, przestaną mi fikać, na razie raczej gnioty, chociaż rysowało się fajnie:




Pisakiem jakoś sprawniej idzie:


Potem na spacer do Parku Sołackiego:
Koncepcja naprędce: to co bliżej brązowe to co dalej niebieskie


Brak specjalnej koncepcji, ale doszła jeszcze kredka:


Ha! Koncepcja to co oświetlone niebieskie, to co w cieniu - brązowe!
I na końcu pisakiem!



ta sama koncepcja z modyfikacją - pisak na początku, tusz potem...



I potem do miasta coś zjeść, na koniec jeszcze fara od zadu w oryginalnym jak na farę zestawie kolorystycznym:



sobota, 6 kwietnia 2013

Ćwiczenia kolorystyczne w szopie

Szału nie ma, 60 i 80 minut, w pierwszym ten efekt światła jakoś nie przekonuje. I ta woda.
W drugim słońce z waty i drzewka słabe. Żeby się tak już nie biczować: kolory moim zdaniem w porządku.




Jeszcze jeden, miał być bardzo szybki ale wyszło 40 minut.




Słoneczniki i Zoo

Dostałam piękne słoneczniki,








niestety od wczoraj w tempie ekspresowym więdną:(

Dzisiaj byłam w Zoo. Jestem pewna, że ten koroniec to towarzyskie bydlę - siedział tuż przy szybie przez całe moje rysowanie (było więcej szkiców, te są wybrane)






Poprzednio nie zauważyłam takiego mniejszego ptaszka, który siedzi razem z korońcem, sójka jakaś tam, bardzo kolorowa:




Kozy:



Baran:






I pomnik z lwem: